To już kolejne bułeczki na moim blogu, nie wiem które, ale kilka przepisów na takie drożdżowe słodkości możecie u mnie już zobaczyć. Kiedyś nie lubiłam robić ciasta drożdżowego, bo każde moje starcie z nim kończyło się wielkim zakalcem, ale podpatrując babcię nauczyłam się je wyrabiać, na szczęście ! :) Dzisiejsze bułeczki są z domowym dżemem śliwkowym, ale możecie je zrobić z jakim tylko chcecie, idealne będą też z marmoladą :)
- 1 kg mąki
- 2 szkl ciepłego mleka
- 1 i 1/2 kostki drożdży
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 jajka
- 1 szkl oleju
- cukier waniliowy
- 7 łyżek cukru
- opcjonalnie sok z cytryny
- domowy dżem lub marmolada
- mleko do posmarowania bułeczek
Przygotowanie:
Drożdże kruszymy i rozpuszczamy w 1 szklance ciepłego mleka z dodatkiem 1 łyżeczki cukru.
Do miski wrzucamy mąkę, 1 szkl mleka, proszek do pieczenia, 3 jajka, olej, cukier waniliowy, cukier i sok z cytryny jeżeli go używamy. Dokładnie zagniatamy ciasto - ma być gładkie i powinno odchodzić od ręki. Formułujemy kulę, delikatnie oprószamy mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok 1 godz.
Po tym czasie odrywamy niewielkie kawałki ciasta, rozplaszczamy w dłoniach i na środek kładziemy łyżeczkę powideł. Zlepiamy boki i układamy je zlepieniem do dołu na wysmarowanej tłuszczem blaszce. Odstawiamy aby ciasto ponownie się napuszyło.
Przed pieczeniem bułeczki smarujemy mlekiem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st C na ok 15min (sprawdzajcie czy nie są już gotowe, bo to zależy od piekarnika). Po wyjęciu ponownie smarujemy gorące bułeczki mlekiem i studzimy na kratce.
Smacznego ! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz